5 października 2024 roku na Rynku Głównym w Krakowie odbył się wiec poparcia dla narodu palestyńskiego, zorganizowany przez różne organizacje i środowiska studenckie. Wydarzenie zgromadziło liczne grono uczestników, którzy, mimo niesprzyjającej pogody, wzięli udział w marszu przez centrum miasta, aby wyrazić swoją solidarność z Palestyńczykami i potępić izraelską okupację. Demonstracja rozpoczęła się na Rynku Głównym, skąd przeszła na ulicę Stolarską pod konsulat USA, a następnie skierowała się na ulicę Grodzką, gdzie zatrzymano się przed Collegium Broscianum Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Mówcy wiecu: głosy oporu i nadziei
W trakcie wydarzenia przemówienia wygłosiło kilka kluczowych postaci, w tym Omar Faris ze Związku Palestyńczyków w Polsce, Julia z Akademii dla Palestyny oraz Nidal Hamad. Przemawiający wyrazili swoje głębokie przekonanie o niesprawiedliwości, jaka dotyka naród palestyński oraz krytykowali postawę międzynarodowej społeczności, która według nich pozostaje bierna wobec izraelskich działań na terytorium Gazy i Libanu.
Omar Faris przypomniał uczestnikom, że Palestyna od ponad 70 lat zmaga się z izraelską okupacją, która nieprzerwanie niszczy domy, miasta i życie mieszkańców. Podkreślił, że walka Palestyńczyków to walka o wolność, która trwa od dziesięcioleci i która nie ustanie, dopóki ich kraj nie zostanie wyzwolony. Mówca szczególnie skupił się na zbrodniczych działaniach izraelskiej armii, która, przy wsparciu państw zachodnich, prowadzi operacje wojenne w regionie, zabijając tysiące cywilów, w tym kobiety i dzieci.
Julia, reprezentująca Akademię dla Palestyny, opowiedziała o strajku okupacyjnym prowadzonym przez studentów Uniwersytetu Jagiellońskiego, którzy sprzeciwiali się współpracy z izraelskimi instytucjami akademickimi. Strajk zakończył się po 130 dniach, gdy władze uniwersytetu zobowiązały się do rewidowania takich współprac. Julia apelowała do zgromadzonych o dalsze działania na rzecz bojkotu firm i instytucji wspierających Izrael, wzywając do międzynarodowych sankcji.
Nidal Hamad przypomniał, że zarówno Palestyna, jak i Liban, stoją w obliczu tej samej okupacji i ludobójstwa. Przemawiał o sile ducha i determinacji narodów, które od dziesięcioleci walczą o swoje przetrwanie. Podkreślał, że duch palestyński nie zostanie złamany, niezależnie od strat i zniszczeń, jakie niesie izraelska agresja.
Krytyka Zachodu i wezwanie do działania
Podczas demonstracji wielokrotnie krytykowano kraje zachodnie, w tym USA i Niemcy, za wspieranie Izraela w jego działaniach wojennych. Wystąpienia mówców były pełne oskarżeń o hipokryzję i podwójne standardy w polityce międzynarodowej, które przyczyniają się do dalszego rozlewu krwi. Wskazywano, że Stany Zjednoczone, Wielka Brytania i inne kraje zachodnie dostarczają Izraelowi nowoczesną broń, co umożliwia kontynuowanie konfliktu.
Uczestnicy wiecu wyrazili także swoje wsparcie dla Libańczyków, którzy, podobnie jak Palestyńczycy, stali się ofiarami izraelskich bombardowań. Przypomniano o zniszczeniach, jakie dotknęły Liban, i o tym, jak blisko jest rozszerzenie się konfliktu na cały region Bliskiego Wschodu.
Marsz solidarności
Wiec zakończył się marszem na ulicę Grodzką, gdzie uczestnicy wyrazili swoje wsparcie dla studentów Akademii dla Palestyny, którzy organizowali kolejne spotkanie, mające na celu opracowanie dalszych działań na rzecz poparcia dla Palestyny. Protestujący skandowali hasła „Wolna Palestyna!”, „Niech żyje Gaza!” i „Śmierć okupacji!”, a ich głosy odbijały się echem wśród krakowskich kamienic.
To wydarzenie było jednym z wielu, które miały miejsce tego dnia w Polsce, w ramach ogólnopolskiej kampanii solidarności z Palestyną. Działało ono na rzecz uwrażliwienia opinii publicznej na cierpienia ludności palestyńskiej oraz potępienia izraelskiej okupacji, jednocześnie podkreślając potrzebę dalszej mobilizacji społecznej na rzecz praw człowieka i sprawiedliwości.